Kościół i Sztuczna Inteligencja WT-DTE-WO-KS
Czy Kościół może wykorzystać sztuczną inteligencję i funkcjonować w świecie wirtualnym? Odpowiedzi na to pytanie można udzielić w ramach teologii praktycznej. W zakresie jej badań jest bowiem komunikacja pastoralna, która dotyczy bezpośrednio człowieka jako osoby otwartej na komunikowanie z Bogiem i z drugim człowiekiem, i zdolnej do tworzenia relacji indywidualno-wspólnotowych. Komunikowanie w wymiarze pastoralnym ma więc wyraźny charakter osobowy i oznacza nawiązywanie łączności interpersonalnej, wymianę informacji i współdziałanie.
Teologia pastoralna zajmuje się również kairologią. Sama nazwa wskazuje na badanie znaków czasu (por. Mt 16, 1-3). Przedmiotem badań kairologii są przede wszystkim relacje między Kościołem a światem, które mogą się różnie układać. Kościół może ograniczać te relacje do minimum, by powstrzymywać się od konkretów z „bezbożnym” społeczeństwem. Może postawić sobie za cel publiczne wyszukiwanie, piętnowanie i zwalczanie zła, które się w nim panoszy. W takiej roli Kościół będzie prowadzić „świętą wojnę” ze społeczeństwem. Istnieje druga skrajna możliwość, która polega na zbliżeniu się Kościoła do zeświecczonego społeczeństwa aż do tego stopnia, że będzie starał się albo wywierać na nie wpływ, albo rządzić nim w imieniu Boga. Teologia pastoralna wskazuje na trzecią możliwość, według której Kościół, zgodnie ze swoją misją zbawczą uzupełnioną działalnością ekstensywną, może nawiązać ze społeczeństwem relacje oparte na dialogu. Chodzi w tym wypadku o dialog przystosowany do zdolności tych, z którymi się rozmawia i do okoliczności, inaczej bowiem wygląda rozmowa z dziećmi, inaczej z dorosłymi; inaczej z wierzącymi w Chrystusa, a inaczej z tymi, którzy w Niego nie wierzą. Dialog Kościoła ze światem musi jednak uwzględniać najpierw właściwy stosunek miedzy tym, co święte, a tym co świeckie. Następnie należy wziąć pod uwagę wzmożony, wszechstronny postęp (rozwój), który zmienił życie współczesnej społeczności ludzkiej i uwypuklił jej pluralizm. I wreszcie dowartościować trzeba dojrzałość, jaką osiągnął człowiek współczesny, który, wierzący czy nie wierzący, pod wpływem cywilizacji, stał się zdolny do twórczego myślenia, do prowadzenia rozmowy, do nawiązania poważnego dialogu.
Teologia pastoralna, wychodząc naprzeciw współczesnym wyzwaniom społeczno-kulturowym, nieustannie doskonali własną eklezjologię, której zadaniem jest określenie istoty, celu, zadań i sposobów życia i działania Kościoła w aktualnych uwarunkowaniach historii.[1] W ramach teologii praktycznej funkcjonuje również kościelna teoria i praktyka mediów (teologia mediów), która należy do szerzej pojętej komunikacji pastoralnej. I to właśnie w perspektywie komunikacji należy udzielić nowej odpowiedzi na podstawowe pytanie: Co dzisiaj jest nadrzędnym celem życia i działalności Kościoła, którego członkowie posługują się sztuczną inteligencją i żyją w świecie realnym i wirtualnym?
Zanim zostanie udzielona odpowiedź na to pytanie, trzeba sięgnąć do skrótowego opisu sytuacji człowieka wierzącego w świecie medialnym. „Życie nasze jest dzisiaj bardzo zajęte wizją świata zewnętrznego. Środki łączności tak się rozrosły, stały się tak agresywne, że wciągają nas, że odrywają i odłączają od nas samych, pozbawiając świadomości osobowej. Uważajmy! Możemy przejść z pozycji zwykłych obserwatorów na pozycję krytyków, ludzi myślących i sędziów. Postawa świadomości myślącej jest dla dzisiejszego człowieka niezmiernie ważna, jeśli chce on zostać żywym człowiekiem, a nie zwykłym ekranem, na który padają tysiące obrazów. Jeśli my, chrześcijanie, chcemy odkryć znaki czasu, to konieczny jest dla nas akt refleksji, ponieważ - jak naucza Sobór w Konstytucji Gaudium et spes - wyjaśnianie czasu, to znaczy otaczającej nas i oddziałującej na nas rzeczywistości empiryczno-historycznej, musi być robione w świetle Ewangelii. Odkrycie znaków czasu jest dziełem świadomości chrześcijańskiej. Wynika ono z zestawienia wiary z życiem, ale nie przez sztuczne i powierzchowne nałożenie jakiejś pobożnej myśli na nasze przeżycia, lecz raczej na dostrzeżeniu, w jakich punktach te nasze przeżycia z powodu ich wewnętrznego dynamizmu, z powodu ich niejasności, a niekiedy z powodu ich niemoralności, domagają się promienia wiary, słowa ewangelicznego, które by je określało i odkupiło. Albo też odkrycie znaków czasu zachodzi przez uzmysłowienie sobie, w jakim punkcie i gdzie wychodzą one same z siebie na spotkanie planom wyższym, o których wiemy, że są planami chrześcijańskimi i Bożymi, jak poszukiwanie jedności, pokoju, sprawiedliwości. W jakim punkcie nasze ewentualne działanie miłości albo apostolstwa łączy się z dojrzałością sprzyjających okoliczności wskazujących, że nadeszła godzina na jednoczesny rozwój Królestwa Bożego w królestwie ludzkim?” (Paweł VI 1974, 563).
Jezus powołał Kościół do zbawienia ludzi, co w praktyce oznacza urzeczywistnianie dzieła zbawczego i uobecnianie Jego Osoby. Według zamysłu Chrystusa w Kościele ludzie powinni mieć możliwość realnego dostępu do środków zbawienia: ofiary, zbawczego słowa i modlitwy. Zbawcza misja Kościoła polega więc na realnym łączeniu ludzi z Bogiem. Jest to wymiar wertykalny duszpasterskiej działalności, którą Kościół wypełnia dzięki funkcji kapłańskiej i prorockiej.
Kościół składa ofiarę, głosi słowo i modli się, czyli sprawuje liturgię i realizuje różne formy pobożności ludowej. Według nauczania Soboru Watykańskiego II to Eucharystia jest „źródłem i zarazem szczytem całego życia chrześcijańskiego” (Lumen gentium 2002, 11). Eucharystia i inne sakramenty zawierają duchowe dobro Kościoła, bo uobecniają Chrystusa (Presbyterorum ordinis 2002, 5). Działalność liturgiczna Kościoła jest zatem „wstępowaniem” ludzi do Boga.
W funkcji prorockiej Kościół przekazuje i interpretuje Objawienie, które zawiera Prawdę Bożą. Kiedy w kościele czyta się Pismo Święte, wówczas Chrystus sam mówi (Sacrosanctum Concilium 2002, 7). Głoszenie słowa Bożego jest w swej istocie „zstępowaniem” Boga do człowieka.
Wymiar horyzontalny mają natomiast wszystkie kościelne posługi i dzieła apostolstwa, a także ewangelizacja i różne formy działalności ekstensywnej (uzupełniającej), które są realizowane w ramach funkcji królewskiej: służyć to znaczy królować (servire Deo regnare est).[2] Ich celem jest budowanie wspólnoty, która polega na łączności między konkretnym człowiekiem a wspólnotą i pomiędzy pojedynczymi osobami. Tę działalność można nazwać nową implantatio Ecclesiae,[3] którą Kościół realizuje zgodnie z zasadą: per visibilia ad invisibilia (przez rzeczywistość widzialną do niewidzialnej).
W życiu i działalności Kościoła mamy więc do czynienia z dwoma rodzajami łączności: 1) między człowiekiem a Bogiem (łączność wstępująca i zstępująca) i 2) między ludźmi. Pojawiają się więc dwa podstawowe pytania: 1) jaką rolę mogą spełniać media w działalności Kościoła, której celem jest łączność człowieka z Bogiem? 2) jaką rolę sztuczna inteligencja i media mogą spełniać w łączności człowieka z drugim człowiekiem, albo ze wspólnotą kościelną? Z tych pytań wynika konkretny problem: czy łączność w świecie wirtualnym spełnia kryteria łączności realnej i czy można zrównoważyć te dwa rodzaje łączności?
Rozwój technologii cyfrowych pokazuje, że nieustannie będzie wzrastał poziom autonomii sztucznej, generatywnej inteligencji, dlatego może ona wywoływać „nieprzewidziane” konsekwencja w świecie realnym. Może to doprowadzić do konfliktu z ludzką inteligencją. W tym znaczeniu sztuczna inteligencja jest swego rodzaju nowym rodzajem usprawniania świata realnego, dlatego wymaga stałej kontroli ze strony człowieka i zdobywania coraz to nowych umiejętności korzystania z technologii cyfrowych. Sztuczna inteligencja będzie coraz częściej i w coraz większym zakresie występować w świecie realnym za sprawą „robotów” , które można nazwać urealnionymi algorytmami. Będą one powszechnie obecne w codziennym życiu człowieka, w którym będą jako autonomiczne maszyny będą korzystać z ograniczonej wolności zaprogramowanej przez człowieka.
Sztuczna inteligencja i jej narzędzia należą do tych technologicznych wynalazków, których funkcjonowanie i potencjał są dla większości zwykłych ludzi niemożliwe do rozszyfrowania. Współczesny człowiek słabo zna „techniki ich działania”, dlatego najchętniej korzysta z intuicyjnych, a jednocześnie coraz bardziej autonomicznych aplikacji medialnych tworzonych z pomocą sztucznej inteligencji. Rozwój sztucznej inteligencji budzi zainteresowanie, które oscyluje między entuzjazmem a dezorientacją, gdyż z jednej strony skutecznie wspiera ludzką (naturalną) inteligencję, ale jednocześnie z nią konkuruje.[4] Z tej racji rodzą się fundamentalne pytania: czym jest inteligencja człowieka, na czym polega jej wyjątkowość i jaka będzie przyszłość człowieka w erze sztucznej inteligencji, w świecie wirtualnym?[5] W tym artykule odpowiedzi na te pytania będą formułowane w oparciu o wyniki badań teologii stosowanej.
Teologia stosowana w służbie człowiekowi
Tradycyjna teologia pastoralna, czyli praktyczna, jest naukową refleksją o codziennym wzrastaniu Kościoła, w mocy Ducha Świętego, w kontekście historii. Przedmiotem jej badań jest Kościół jako znak i żywe narzędzie zbawienia Jezusa Chrystusa.[6] W teologii pastoralnej badania skupiają się zatem na duszpasterstwie Kościoła (głoszenie słowa Bożego, sakramenty, posługa miłości), którego realizacja powinna uwzględniać aktualne znaki czasu.[7]
Natomiast Jan Paweł II, w encyklice Redemptor hominis, napisał, że to człowiek jest drogą Kościoła, która prowadzi u podstawy tych wszystkich dróg, jakimi Kościół kroczyć powinien, ponieważ każdy człowiek bez wyjątku został odkupiony przez Chrystusa, i z każdym człowiekiem Chrystus jest w jakiś sposób zjednoczony, nawet gdyby człowiek nie zdawał sobie z tego sprawy.[8] Ta perspektywa antropologiczna Kościoła i jego misji stworzyła miejsce dla teologii stosowanej, która skupia swoje badania na człowieku i jego aktualnej sytuacji w świecie,[9] w którym żyje na co dzień i realizuje swoje powołanie.[10] W teologii stosowanej poszukuje się odpowiedzi na podstawowe pytania dotyczące człowieka i jego egzystencji w oparciu źródła objawione, Magisterium i wyniki interdyscyplinarnie prowadzonych badań.[11]
Sytuacja człowieka, wraz z powstaniem świata wirtualnego i możliwością korzystania z narzędzi sztucznej inteligencji, uległa radykalnej zmianie. Dlatego w badaniach prowadzonych w ramach teologii stosowanej przydatny staje się argument Romano Guardiniego, który postulował, aby nie przeciwstawiać się sztywno „nowemu”, próbując „zachować wspaniały świat, który i tak musi zginąć”. Jednocześnie jednak proroczo ostrzegał: „Naszym zadaniem jest twórczo wpływać na proces zmian (...), zachowując uczciwą wrażliwość na wszystko, co jest w nim niszczycielskie, nieludzkie”. (…) „Oczywiście, mamy przed sobą zadania natury technicznej, naukowej i politycznej, ale je można rozwiązać wyłącznie z perspektywy człowieka. Musi się obudzić nowe człowieczeństwo, przeniknięte większą głębią ducha, nową wolnością i nową wiarą”.[12]
W tej perspektywie antropologicznej łatwiej można zobaczyć, że rozumienie i wyrażanie doktryny kościelnej w badaniach teologii stosowanej nie traktuje się jako systemu zamkniętego, pozbawionego dynamiki zdolnej do rodzenia pytań, wątpliwości, dyskusji.[13] Ludzie wierzący stawiają bowiem pytania dotyczące nie tylko wiary, ale również życia codziennego, dlatego ich zmagania, marzenia, troski mają wartość hermeneutyczną, której nie można pomijać w teologii stosowanej.[14] W jej badaniach głównym źródłem jest Objawienie, a także Magisterium Kościoła; z racji jednak koncentracji jej badań na człowieku to również wyniki dociekań nauk świeckich są traktowane jako równoważne „źródła zastane”. Wyniki badań teologii stosowanej mogą zostać również wykorzystane w działalności pastoralnej, w której należy uwzględniać nie tylko zasady teologiczne, lecz także zdobycze nauk świeckich, zwłaszcza psychologii i socjologii, tak żeby również i wiernych prowadzić do rzetelnego i dojrzalszego życia wiary.[15]
Teologia stosowana skupia są na wymiarze osobowym człowieka - każda osoba ludzka jako jedność cielesno-duchowa[16] i psychiczna,[17] jest jedna i niepowtarzalna; ma ona naturę religijną i jest istotą społeczną. W koncepcję katolickiej teologii stosowanej wpisane jest również eschatologiczne ukierunkowanie życia człowieka, które nadaje jego istnieniu pełny sens. Celem teologii stosowanej jest zdobywanie praktycznej wiedzy o człowieku, która będzie mogła być wykorzystana do adekwatnego rozwiązywania nowych (aktualnych) problemów dotyczących jego godności, praw osobowych, a także wartości, relacji, celu i sensu życia, ale z perspektywy świata, w którym żyje na co dzień.[18]
Kościół opiera swoje nauczanie o świecie i o człowieku na Objawieniu i korzysta z wyników refleksji naukowej prowadzonej przez teologię.[19] Dzięki temu Kościół mógł przekazywać Magisterium, jako „prawdę” o świecie i o człowieku, na „zewnątrz”. Sobór Watykański II otworzył natomiast nowe możliwości uzupełniania tej „prawdy” wiedzą czerpaną z wyników badań nauk świeckich. Teologia stosowana korzysta więc z prawdy objawionej i nauczania Kościoła, ale rozeznaje przede wszystkim wiedzę czerpaną z doświadczenia człowieka i jego aktywnej obecności w świecie. Ta wiedza potrzebna jest Kościołowi, aby mógł „udzisiejszać” realizację misji zbawczej, ale jest ona przede wszystkim potrzebna chrześcijanom, aby mogli owocnie realizować swoje indywidualne powołanie, a także skutecznie działać w sferze społecznej.[20]
Inteligencja człowieka, natury i społeczności ludzkiej
Według Objawienia to Bóg dał ludziom swego Ducha, aby posiadali „mądrość, rozum, wiedzę i znajomość wszelkiego rzemiosła” (Wj 35, 31).[21] Rozum jest wyrazem godności nadanej człowiekowi przez Stwórcę, który stworzył ludzi na swój obraz i podobieństwo (por. Rdz 1, 26) i umożliwił im odpowiadanie na Jego miłość poprzez wolność i poznanie. Nauka i technologia w szczególny sposób ukazują tę fundamentalnie relacyjną właściwość ludzkiego rozumu: są one niezwykłymi wytworami jego potencjału twórczego.[22]
W podstawowym znaczenia inteligencja odnosi się wprost do człowieka i oznacza umiejętność rozumienia, uczenia się i zapamiętywania zdobytej wiedzy, którą człowiek może wykorzystać praktycznie, czyli stosować w swoim funkcjonowaniu jako osoba. Inteligencja jednak to nie tylko myślenie, ale również ocenianie, decydowanie, reagowanie, czyli ogólnie rzecz ujmując sposób manifestowania rozumnej i wolnej obecności człowieka w świecie realnym.
Pojęcie inteligencji naturalnej można jednak stosować w szerszym znaczeniu również do rzeczywistości ziemskiej, czyli całego świata stworzonego. Wszystkie rzeczy bowiem z samego faktu, że są stworzone, mają własną trwałość, prawdziwość, dobroć i równocześnie własne prawa i porządek, które człowiek powinien uszanować.[23]
Obok naturalnej inteligencji człowieka i inteligencji natury, pojawia się jeszcze pojęcie inteligencji społecznej. W Konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym (nr 36) zapisano, że społeczności ludzkie, tak jak rzeczy stworzone, cieszą się własnymi prawami i wartościami, które człowiek ma stopniowo poznawać, przyjmować i porządkować.[24]
Każda chwila życia człowieka jest cudem istnienia, z czego człowiek indywidualnie nie zdaje sobie sprawy; życie bowiem wydaje się procesem samoistnym, autonomicznym, ale należnym: „jestem, bo jestem”. Również cała natura wydaje się być w służbie człowieka, gdyż może on naturą zarządzać (panować nad nią). Podobnie rzecz ma się ze społeczeństwem ludzkim, którego funkcjonowaniem zarządza człowiek. Zgodnie jednak z zasadą względnej „autonomii rzeczy doczesnych” człowiek musi uznać prawdę, że rzeczy stworzone zależą od Boga, i nie może ich używać bez odnoszenia ich do Niego.
W świecie realnym „inteligencja” oznacza zatem najpierw obecność i działanie Boga, który sprawia, że rzeczy są tym, czym są.[25] Bóg obdarzył również inteligencją człowieka, którego pierwszym obowiązkiem jest poznanie swego bytu i istnienia. Ponieważ człowiek musi zadbać o swoją codzienną egzystencję, dlatego drugim jego wyzwaniem jest rozeznawanie inteligencji społecznej i inteligencji natury posiadającej własne prawa i porządek, które człowiek powinien uszanować, uznawszy właściwe metody poszczególnych nauk czy sztuk.[26]
W teologii stosowanej badania skupiają się na osobie człowieka, który został stworzony przez Boga „z natury stworzonej” na Jego podobieństwo i obraz. Natomiast indywidualność człowieka wynika z obdarowania go stworzoną, nieśmiertelną duszą. I tutaj można włączyć przemyślenia św. Teresy od Jezusa. Według niej „jedno z największych dóbr królestwa niebios polega na tym, iż dusza nie zajmuje się sprawami ziemi i świata, ale się cieszy z radości wszystkich, odczuwa pokój oraz głębokie szczęście z tego powodu, iż cały świat sławi, wielbi i błogosławi święte imię Boga, że nikt nie obraża Go grzechami, ale wszyscy ludzie miłują. Także sama dusza nie zajmuje się niczym innym, jak miłowaniem Boga i nie może przestać miłować, ponieważ Go zna. Jeślibyśmy Go znali, miłowalibyśmy Go już tutaj, wprawdzie nie w ten sposób ani tak doskonale, ale z pewnością daleko bardziej, niż czynimy to teraz”.[27]
To nauczanie św. Teresy pozwala dookreślić obecność człowieka w świecie realnym. Otóż człowiek zabiega o zaspokojenie swoich podstawowych potrzeb cielesnych, materialnych i psychicznych, co koncentruje jego życie na naturze i społeczeństwie. Jednak w wymiarze duchowym życie skupia się na Bogu. Podkreślić natomiast należy, że tak jak dusza ludzka uczestniczy w bytowaniu egzystencjalnym, tak samo ciało uczestniczy w duchowej relacji człowieka z Bogiem. Ciało śmiertelne i nieśmiertelna dusza nie są więc rozdzielne, ale stanowią całość i jedność. Dodać też trzeba, że jak w egzystowaniu człowieka cielesnym nie dostrzega się i nie wyodrębnia obecności duszy, tak w bytowaniu duszy nieśmiertelnej nie widać ograniczeń ciała. Te zastrzeżenia mają swoje znaczenie, gdyż człowiek w każdym wymiarze bytowania stanowi, występuje i działa jako osoba indywidualnie cała.[28]
Warto w tym miejscu zatrzymać się jeszcze na różnych sposobach egzystowania człowieka. Otóż pierwotnym środowiskiem życia człowieka jest natura, czyli świat stworzony. Kościół naucza, że życie człowieka wraz ze śmiercią zmienia się, ale nie kończy i gdy rozpadnie się dom doczesnej pielgrzymki, znajdą przygotowane w niebie wieczne mieszkanie (prefacja z Mszy św. za zmarłych). Człowiek nie znika więc wraz ze śmiercią, ale zmienia się forma jego egzystencji. Rzeczywistość, którą w prefacji określa się jako „wieczne mieszkanie”, jest jeszcze niedostępna obecnym sposobom poznania (inteligencji), ale zmienione życie człowieka jest nadal życiem realnym, a nie wymyślonym, hipotetycznym, czy jak by można dzisiaj powiedzieć: „wirtualnym”. Wieczność jest docelowym stanem bytowania człowieka, do której Chrystus zaprasza każdego człowieka stworzonego i odkupionego.
Czym jest sztuczna inteligencja?[29]
Stworzona przez Boga inteligencja natury i społeczeństwa ludzkiego ukierunkowane są na inteligencję człowieka, który w swoim bytowaniu ziemskim jest zależny od Boga jako Stwórcy i Zbawiciela. Natomiast człowiek, wykorzystując swoją inteligencję, tworzy, przy pomocy narzędzi nowoczesnych technologii medialnych, sztuczną inteligencję. Umożliwia ona człowiekowi kreowanie świata wirtualnego poprzez wykorzystywanie zbioru danych za pomocą zaawansowanych technologicznie algorytmów. W tym świecie nie wszystko można jednak obliczyć i przewidzieć, gdyż jest to tylko potencjalne wyobrażenie realnego świata, wygenerowane przy pomocy technologii medialnej. Obraz medialny świata jest sztuczny, nierealny, nietrwały i nie zawiera gwarantowanych prognoz przyszłości, a jedynie statystyczne przybliżenia.
Do inteligencji człowieka, natury i społeczeństwa, za sprawą nowoczesnych narzędzi komunikacji cybernetycznej, doszła zatem inteligencja sztuczna. Stosowane dotychczas pojęcie inteligencji zostało jednocześnie połączone ze światem wirtualnym, który jest „sztuczny”, tak jak sztuczna jest jego inteligencja. Można ją byłoby również określić jako inteligencję wirtualną, cyberprzestrzenną, medialną, komunikacyjną, obliczeniową, czy uczącą się.
W świecie nauki i technologii nie ma jednoznacznej definicji sztucznej inteligencji. Sam termin, który wszedł już do języka potocznego, obejmuje różnorodność nauk, teorii i technik mających na celu sprawienie, by maszyny odtwarzały lub naśladowały w swoim działaniu zdolności poznawcze istot ludzkich. Często używa się więc określenia „formy sztucznej inteligencji”, co podkreśla rozbieżność istniejącą między tymi systemami a osobą ludzką. Sztuczna inteligencja nie jest jednolitym tworem (bytem), gdyż jej różne formy są „fragmentaryczne” w tym sensie, że mogą naśladować lub odtwarzać tylko niektóre funkcje ludzkiej (naturalnej) inteligencji. Użycie liczby mnogiej podkreśla również, że te urządzenia, bardzo różniące się między sobą, powinny być zawsze traktowane jako „systemy socjotechniczne”. Istotnie, ich funkcjonowanie i wpływ na osobę człowieka i jego życie, niezależnie od technologii podstawowej, zależy nie tylko od ich zaprojektowania, lecz także od celów i interesów tych, którzy je posiadają, i tych, którzy je rozwijają, a także od sytuacji, w jakich są używane.[30]
Maszyny inteligentne mogą wykonywać zlecane im zadania z większą wydajnością niż człowiek. W swoich różnorodnych formach sztuczna inteligencja, oparta na technikach uczenia automatycznego (machine learning), choć wciąż znajduje się na etapie pionierskim, już wprowadza znaczące zmiany w życiu człowieka, a także w tkance społeczeństw, wywierając głęboki wpływ na kultury i zachowania społeczne.[31] Tutaj rodzi się ważne pytanie: Czy człowiek będzie w stanie kontrolować wpływ sztucznej inteligencji na swoje życie i na świat realny?
Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji będą rodzić się nowe wyzwania, które mają charakter techniczny, antropologiczny, edukacyjny, społeczny i polityczny. I tak np. dzięki sztucznej inteligencji można osiągnąć większą oszczędność nakładów pracy, stworzyć bardziej wydajną, zautomatyzowaną produkcję z wykorzystaniem osiągnieć robotyki, usprawnić transport i zorganizować bardziej dynamiczne rynki, a także zrewolucjonizować gromadzenie, organizację i procesy weryfikacji danych. Jednocześnie współcześni ludzie muszą być coraz bardziej świadomi zachodzących gwałtownych przemian i uczyć się zarządzać nimi w sposób, który chroni podstawowe prawa człowieka, z poszanowaniem instytucji i przepisów, które promują integralny rozwój osoby ludzkiej. Sztuczna inteligencja powinna służyć najlepszemu ludzkiemu potencjałowi i najbardziej wzniosłym aspiracjom współczesnych ludzi, a nie z nimi konkurować.[32]
Postęp w informatyce i rozwój technologii cyfrowych zmieniają oblicze komunikacji, administracji publicznej, edukacji, konsumpcji, interakcji osobistych i niezliczonych innych aspektów codziennego życia. Technologie wykorzystujące różnorodne algorytmy mogą jednak wydobywać z cyfrowych śladów pozostawionych w Internecie dane, które pozwalają kontrolować nawyki mentalne i relacyjne ludzi w celach komercyjnych lub politycznych, często bez ich wiedzy, ograniczając ich świadome korzystanie z wolności wyboru. Rzeczywiście, w przestrzeni takiej jak sieć internetowa, charakteryzującej się nadmiarem informacji, mogą one kształtować przepływ danych zgodnie z kryteriami wyboru, które nie zawsze są zauważane przez użytkownika.[33]
Rewolucja cyfrowa może pomóc współczesnym ludziom stawać się bardziej wolnymi, ale może również uwięzić ich w modelach znanych dziś jako życie w swojej bańce (echo chamber).[34] To algorytmy tworzą komory echa, pokazując użytkownikom treści potwierdzające ich aktualne przekonania i opinie. Algorytmy kierują komunikacją medialną ucząc się na podstawie interakcji użytkowników z innymi treściami, na przykład poprzez polubienia, komentarze i udostępnienia. Algorytmy w taki sposób sterują komunikatami w mediach społecznościowych, aby utrzymywały zaangażowanie użytkowników na ich platformie poprzez dostarczanie odpowiednich i interesujących postów.
Wirtualny obraz świata, stworzony przez człowieka dzięki sztucznej inteligencji, będzie już na stałe funkcjonować obok świata realnego. W takim stanie rzeczy rodzi się jednak pytanie: czy człowiek, jako twórca świata wirtualnego, będzie mógł zachować decydujący wpływ na jego rozwój? I drugie, ważne pytanie: czy człowiek utrzyma pełnię władzy nad sztuczną inteligencją, która jest narzędziem technicznym, ale dysponuje dużo większą niż człowiek zdolnością do przetwarzania i przechowywania danych, i korelowania ich ze sobą? Na te pytania próbuje również znaleźć odpowiedź teologia stosowana.
Świat wirtualny a sztuczna inteligencja
Współcześnie kształtuje się nowa kultura wirtualnego świata, w którym „zdigitalizowane sieci multimodalnej komunikacji objęły w takim stopniu wszystkie ekspresje kulturowe i doświadczenia osobiste, iż uczyniły wirtualność podstawowym wymiarem naszej rzeczywistości”.[35] Świat wirtualny skrótowo można ująć jako I³: Interaction (interakcja) + Immersion (zagłębienie)+ Imagination (wyobraźnia).[36]
W świecie wirtualnym, stworzonym przez człowieka dzięki nowoczesnym technologiom komunikacji medialnej i z użyciem internetowej sieci, od początku obecna była również sztuczna inteligencja. Już w pierwszej fali sztucznej inteligencji, czyli mediów społecznościowych, użytkownicy odkryli nowe możliwości komunikowania się w sieci, ale jednocześnie pojawiły się także realne zagrożenia i patologie w ich wykorzystywaniu. I tak np. media społecznościowe stają się często narzędziami „skażenia poznawczego”, przekształcenia rzeczywistości poprzez częściowo lub całkowicie fałszywe narracje, jak np. fake newsy, czy deep fake, lub wykreowane wirtualnie komunikaty audio, czy video które wykorzystują głos albo symulują zachowania osoby w sposób niezgodny z prawdą. Symulacja, będąca podstawą tych programów, może być przydatna w niektórych konkretnych dziedzinach, ale staje się przewrotna, gdy wypacza relacje z innymi i ze światem realnym.[37]
Całkiem nowe możliwości, ale też i zagrożenia niesie ze sobą drugi poziom generatywnej, sztucznej inteligencji. Z chwilą uruchomienia aplikacji ChatGPT dokonał się skok jakościowy w wykorzystywaniu sztucznej inteligencji w zsieciowanej komunikacji medialnej. Jest to jednak tylko kolejny etap rozwoju sztucznej inteligencji, a nie jej początek. U podstaw medialnej komunikacji jest bowiem założenie, że można stworzyć takie narzędzie, dzięki któremu człowiek bardziej skutecznie będzie posługiwać się i wykorzystywać komputerową moc obliczeniową.[38] Sztuczna inteligencja funkcjonuje tylko w świecie wirtualnym, a zatem powinna być również definiowana i opisywana jako techniczny instrument zarządzania cyberprzestrzenią.
Natomiast pojawiło się, za sprawą upowszechnienia dostępu do Internetu i ułatwionego dostępu do nowoczesnych urządzeń cyfrowych, zatracie granic między światem realnym i wirtualnym. W coraz większym zakresie codziennego życia człowiek łączy obecność w świecie realnym z korzystaniem z dobrodziejstw świata wirtualnego. Nie niweluje to jednak zasadniczej równicy między światem realnym i wirtualnym. Człowiek bowiem funkcjonuje w świecie realnym, do którego należy zarówno cieleśnie, jak i duchowo, i psychicznie. Cielesność człowieka ma wymiar immanentny, dzięki czemu ma on możliwość rozwoju osobistego (indywidualnego), ale również społecznego poprzez postęp nauki i nowoczesnych technologii. Natomiast duchowość człowieka ma wymiar transcendentny, który umożliwia mu przezwyciężanie swoich ograniczeń wynikających ze skażonej skutkami grzechu natury, aby ukierunkowywać swoje życie na Boga, który jest i Stworzycielem i Zbawicielem.
Naturalnym środowiskiem życia człowieka jest świat realny, do poznania którego człowiek wykorzystuje inteligencję i zmysły. Zmysły są również narzędziami odbioru przez człowieka świata wirtualnego. Świat wirtualny staje się jednocześnie poszerzeniem zmysłowego poznania świata realnego. Świat wirtualny jest „obrazem” stworzonym z elementów świata realnego, ale jest kreowany przez człowieka przy pomocy sztucznej inteligencji, która nie podlega logice naturalnej inteligencji. Granice między światem realnym i wirtualnym są coraz mniej widoczne, gdyż człowiek w coraz większym zakresie wykorzystuje narzędzia sztucznej inteligencji w świecie wirtualnym, co będzie wpływać ograniczająco na jego inteligencję naturalną, kształtowaną w świecie realnym.
Można sobie zatem wyobrazić sytuację, że wraz z doskonaleniem sztucznej inteligencji jej narzędzia będą dla człowieka coraz łatwiejszym sposobem osiągania celów w świecie wirtualnym niż kierowanie się naturalną inteligencją. To może doprowadzić do przewagi sztucznej inteligencji nad inteligencją naturalną, której skutkiem będzie ograniczenie wpływu inteligencji naturalnej na osobę człowieka i jego życie w świecie realnym. Inteligencja naturalna oparta jest na fundamencie prawdy o względnej autonomii świata realnego i ograniczonej wolności w korzystaniu z praw, którym podlega rzeczywistość ziemska. Natomiast inteligencja sztuczna nie jest ograniczona prawdą o świecie realnym, natomiast daje człowiekowi nieograniczoną wolność w korzystaniu ze świata wirtualnego. Dzięki sztucznej inteligencji świat wirtualny jest niezależny od ograniczeń, którym podlega świat realny. Przede wszystkim człowiek, korzystając ze sztucznej inteligencji, poszerza możliwości przebywania ilościowego i jakościowego poza realną rzeczywistością codzienną. W świecie wirtualnym nie istnieje bowiem kategoria czasu, ani kategoria ograniczonej przestrzeni. Jeśli człowiek korzysta ze świata wirtualnego, to zmysły, które ściśle związane są z działaniem mózgu, z rozumem i intelektem zaczynają pełnić służebną rolę wobec sztucznej inteligencji, której podporządkowują poznanie, odczuwanie, przeżywanie. Sztuczna inteligencja zaczyna zatem pełnić rolę nie tyle narzędziową, ile siłę nadrzędną w tworzeniu świata wirtualnego, ale nie tylko. Również w świecie realnym sztuczna inteligencja coraz bardziej podporządkowuje człowieka korzystaniu z narzędzi, które ułatwiają i przyśpieszają realizowanie wyzwań codzienności i to zarówno w sferze materialnej, jak i funkcjonalnej.
Wnioski z zakresu teologii stosowanej
Po przeprowadzonej analizie można sfomułować odpowiedzi na podstawowe pytania: Jakie korzyści płyną dla człowieka z narzędzi sztucznej inteligencji? Czy sztuczna inteligencja stanowi realne zagrożenie dla ludzkiej inteligencji? W jaki sposób naturalna i sztuczna inteligencja mogą funkcjonować w świecie wirtualnym? Odpowiedź na te pytania jest jednoznaczna: sztuczna inteligencja może istnieć tylko w ścisłej łączności z człowiekiem. Jeśli zginie człowiek, zginie sztuczna inteligencja, która nie jest w stanie zapanować nad inteligencją rzeczywistości ziemskiej (natury). Natura, której prawa zostały ustanowione przez Stworzyciela, nie potrzebuje do swego istnienia sztucznej inteligencji, bo jej prawa posiadają nadrzędną władzę nad sztuczną inteligencją. Sztuczna inteligencja bez człowieka nie mogłaby zatem autonomicznie funkcjonować w świecie realnym.
Dzięki sztucznej inteligencji człowiek zwiększa możliwości dostępu do świata wirtualnego, ale jednocześnie korzystanie z narzędzi sztucznej inteligencji będzie wpływać na przeorganizowanie życia w świecie realnym. Systemy sztucznej inteligencji posiadają zdolność uczenia się i generowania wiedzy. W tym obszarze sztuczna inteligencja będzie coraz bardziej autonomiczna i może nawet przewyższyć inteligencję ludzką za sprawą coraz większej szybkości operacji obliczeniowych i możliwości kumulowania, przechowywania i korzystania z zasobów wiedzy. Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji w cyberprzestrzeni zwiększać się również będzie jej wpływ na życie indywidualne człowieka i jego funkcjonowanie w społeczeństwie. Sztuczna inteligencja będzie bowiem „zarządzać” instytucjami i organizacją życia społecznego.
W indywidualnym wymiarze to człowiek decyduje, w jakim stopniu dopuści sztuczną inteligencję do swojego życia i w jakich sferach pozwoli jej adaptować się do swoich potrzeb cielesno-duchowych i psychicznych, i codziennego funkcjonowania. Natomiast w wymiarze społecznym sztuczna inteligencja będzie mogła zostać wykorzystana do polepszenia organizacji instytucji i ich funkcjonalności. Niestety może zostać również wykorzystana z pogwałceniem godności człowieka do ograniczenia jego praw osobowych i społecznych. To jest również niebezpieczeństwo w zakresie indywidualnego życia, bo człowiek, przez niezgodne z prawem, ale też niemoralne (nieetyczne) wykorzystanie sztucznej inteligencji, może być zmanipulowany, zniewolony i poddany sterowaniu instytucjonalnemu.
„Komputer to logiczne ogniwo w rozwoju człowieka: inteligencja bez moralności” (John Osborne) – te słowa można również odnieść wprost do sztucznej inteligencji, która nie kieruje się moralnością opartą na prawdzie i wolności i pozbawiona jest ludzkich uczuć. Jakie zatem normy powinny obowiązywać w korzystaniu przez człowieka ze sztucznej inteligencji? Na pierwszym miejscu jest podporządkowanie sztucznej inteligencji bezwzględnej ochronie życia człowieka i to zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i społecznym. Po drugie sztuczna inteligencja powinna pełnić rolę służebną wobec poszanowania osobowej godności człowieka i wynikających stąd praw. Należy zatem obwarować korzystanie ze sztucznej inteligencji przez indywidualne osoby i ogólnie rzecz ujmując różne instytucje, obowiązkiem respektowania prawnie określonych norm. Natomiast bardzo ważnym kwantyfikatorem dla wykorzystywania nowych narzędzi sztucznej inteligencji powinno być obwarowanie jej wymogami moralności życia indywidualnego człowieka, ale również etyki życia społecznego.
W wymiarze duchowym do korzystania ze sztucznej inteligencji człowiek potrzebuje obecności Boga, który obdarza go łaską wiary; „ona bowiem właściwie wprowadza człowieka w rzeczywistość objawionej Tajemnicy. «Doprowadzenie do całej prawdy» dokonuje się więc w wierze i poprzez wiarę, co jest dziełem Ducha Prawdy i owocem Jego działania w człowieku. Duch Święty ma być tutaj najwyższym przewodnikiem człowieka: światłem ducha ludzkiego”.[39] Słusznie uważa się, że miarą dojrzałości człowieka jest umiejętność odróżnienia prawdy od fałszu, aby wyrobić sobie własny osąd o obiektywnym stanie rzeczy. W korzystaniu ze sztucznej inteligencji człowiek powinien dążyć do poszukiwania prawdy i kierować się wartościami moralnymi. Ponieważ „nie istnieje moralność bez wolności”, dlatego na każdym człowieku wierzącym ciąży poważny obowiązek moralny szukania prawdy i trwania przy niej, gdy się ją odnajdzie.[40] „Dotyczy to nie tylko wiernych chrześcijan, ale także wszystkich ludzi dobrej woli, w których sercu działa w sposób niewidzialny łaska. Skoro bowiem za wszystkich umarł Chrystus i skoro ostateczne powołanie człowieka jest rzeczywiście jedno, mianowicie Boskie, to musimy uznać, że Duch Święty wszystkim ofiarowuje możliwość dojścia w sposób Bogu wiadomy do uczestnictwa w tej paschalnej tajemnicy”.[41]
Plutarch twierdził, że „umysł nie jest naczyniem, które należy napełnić, lecz ogniem, który trzeba rozniecić”.[42] I tak należy widzieć ostatecznie relację między inteligencją naturalną a inteligencją sztuczną: inteligencja naturalna nic nie zyska, jeśli człowiek bezkrytycznie będzie korzystał z efektów działania sztucznej inteligencji; natomiast inteligencja sztuczna pozostanie bardzo przydatnym i skutecznym wsparciem dla człowieka, jeśli będzie ją traktował przedmiotowo jako narzędzie, nad którym należy nieustannie czuwać, aby umysł, uczucia i emocje, a także życie duchowe nie zostały zaśmiecone jej „produktami”.
Naturalna inteligencja nie wyklucza istnienia inteligencji sztucznej. Mogą one współistnieć i współpracować w świecie realnym i wirtualnym. Sztuczna inteligencja jest złożeniem całości z różnych części informacji pochodzących z działań maszyn uczących się zgodnie z zakodowanymi wzorami. Działa ona w oparciu o zestaw instrukcji, w które wpisane są ściśle określone parametry cyfrowe algorytmu. Natomiast nieustannie będzie wzrastał poziom autonomii sztucznej, generatywnej inteligencji, dlatego może ona wywoływać „nieprzewidziane” konsekwencja w świecie realnym. Może to doprowadzić do konfliktu z ludzką inteligencją.
Sztuczna inteligencja jest więc swego rodzaju nowym rodzajem usprawniania (ulepszenia) świata realnego, ale będzie również stwarzać sytuacje konfliktowe, dlatego wymaga stałej kontroli ze strony człowieka i zdobywania przez niego coraz to nowych umiejętności korzystania z technologii cyfrowych. Sztuczna inteligencja będzie coraz częściej i w coraz większym zakresie występować w świecie realnym za sprawą „robotów”, które można nazwać „urealnionymi algorytmami”. Będą one powszechnie obecne w codziennym życiu człowieka, w którym jako autonomiczne maszyny będą korzystać z ograniczonej wolności zaprogramowanej przez człowieka. Kolejnym krokiem w rewolucji cyfrowej będzie wprowadzenie do powszechnego użytku osobistych, cyfrowych asystentów, z których będzie mógł człowiek bezpiecznie korzystać pod warunkiem sprawowania nad nimi nadzoru przez naturalną inteligencję.
Inteligencja człowieka stanowi ciągłość naturalną (przeszłość, teraźniejszość, przyszłość), w która wpisują się efekty poznania, uczenia się, rozumienia, odczuwania, zapamiętywania, ale też decydowania, wybierania, działania i oceniania jego efektów. Dlatego naturalna inteligencja rozwija się i dojrzewa w kierunku celowości i nadania sensu całemu życiu człowieka. Poza tym ludzka inteligencja potrafi elastycznie reagować na nieprzewidywalne zdarzenia (akomodacja). Ta sprawność i sprawczość ludzkiej inteligencji będzie umożliwiać człowiekowi stałe nadzorowanie sztucznej inteligencji i kontrolowanie jej działania według zakodowanych reguł cyfrowych, a także przez sprawowanie kontroli prawnej i etycznej.
[1] „Konieczne jest zatem studium określonej dyscypliny teologicznej - teologii pastoralnej, czyli praktycznej, będącej naukową refleksją o codziennym wzrastaniu Kościoła, w mocy Ducha Świętego, w kontekście historii; a więc o Kościele jako «powszechnym sakramencie zbawienia», jako znaku i żywym narzędziu zbawienia Jezusa Chrystusa, działającym przez słowo, sakramenty i posługę miłości. Teologia pastoralna nie jest tylko umiejętnością, zespołem wskazań, doświadczeń i metod. Ma status pełnoprawnej dyscypliny teologicznej, ponieważ czerpie z wiary zasady i kryteria działalności duszpasterskiej Kościoła w historii; Kościoła, który «rodzi» każdego dnia Kościół, jak to trafnie ujmuje św. Beda Czcigodny: «Nam et Ecclesia quotidie gignit Ecclesiam». Wśród tych zasad i kryteriów szczególnie ważne miejsce zajmuje ewangeliczne rozeznanie sytuacji społeczno-kulturalnej i kościelnej, w której prowadzona jest działalność duszpasterska”. Jan Paweł II 1992, 57. Jan Paweł II wskazał na człowieka jako podstawową drogę Kościoła (Jan Paweł II 1979, 14). Kościół bowiem tworzą ludzie, dlatego Bóg przemawia w historii i poprzez historię każdego człowieka. Ponieważ członkowie Kościoła wypełniają swoje powołanie chrześcijańskie w świecie, dlatego każdy człowiek odkrywa również obecność Boga w głębokich przemianach społecznych, gospodarczych, politycznych, kulturalnych, naukowych, technicznych, jak również obyczajowych, moralnych i religijnych przeobrażeń pojęć i dążeń, ideałów i stylu życia. Zakres i szybkość tych zmian stała się również wyzwaniem dla teologii pastoralnej, w której historia nie jest już tylko przestrzenią gotowych rozwiązań, które mogłyby być wynikiem jedynie procesów myślowych. Historia jest traktowana jako przestrzeń ciągłego objawiania się Boga. Kerber, Ertl, Hainz 1991, 34.
[2] Jan Paweł II 1979, 21. „Szczytem miłości jest bezwarunkowy dar z siebie, jaki człowiek składa Bogu i braciom. Umywając nogi apostołom, Chrystus uczy ich postawy służebnej: «Wy Mnie nazywacie Nauczycielem i Panem i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi» (J 13, 13-14). W tym geście Jezus ujawnia znamienną cechę swojej misji: «Ja jestem pośród was jak ten, kto służy» (Łk 22, 27). Prawdziwym uczniem Chrystusa jest zatem tylko ten, kto «ma udział» w Jego misji, stając się tak jak On gorliwym sługą innych, nawet przez ofiarę z samego siebie. Służba bowiem, to znaczy troska o potrzeby innych, stanowi istotę wszelkiej władzy właściwie sprawowanej: królować znaczy służyć”. Jan Paweł II 1998.
[3] Jan Paweł II 1996, 3. „My bowiem jesteśmy pomocnikami Boga, wy zaś jesteście uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą” (1Kor 3,9).
[4] Zob. na ten temat: Człowiek na rozdrożu. Sztuczna inteligencja – 25 punktów widzenia, red. J. Brockman, Gliwice 2020 (Wyd. Helion S.A.).
[5] Orędzie Papieża Franciszka na Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu https://www.vaticannews.va/pl/watykan/news/2024-01/oredzie-papieza-franciszka-na-lviii-swiatowy-dzien-srodkow-spol.html (dostęp: 4 III 2024). Zob. J.C. Lennox, 2084. Sztuczna inteligencja i przyszłość ludzkości, Warszawa 2023.
[6] Jan Paweł II, Adhortacja apostolska Pastores dabo vobis, 57. Ma ona status pełnoprawnej dyscypliny teologicznej, ponieważ czerpie z wiary zasady i kryteria działalności duszpasterskiej Kościoła w historii. Wśród tych zasad i kryteriów szczególnie ważne miejsce zajmuje ewangeliczne rozeznanie sytuacji społeczno-kulturalnej i kościelnej, w której prowadzona jest działalność duszpasterska. Tamże
[7] Zob. J.K. Przybyłowski, „Znaki czasu” w perspektywie historycznej i kulturowej, w: Pandemia jako „znak czas” dla Kościoła w Polsce, red. M.J. Tutak, T. Wielebski, Warszawa 2021.
[8] Jan Paweł II, Encyklika Redemptor hominis, 14. „Ponieważ więc ten człowiek jest drogą Kościoła, drogą jego codziennego życia i doświadczenia, posłannictwa i trudów - Kościół naszej epoki musi być wciąż na nowo świadomy jego «sytuacji» - to znaczy świadomy równocześnie jego możliwości, które wciąż na nowo się ukierunkowują i w ten sposób ujawniają. Musi być równocześnie świadomy zagrożeń, świadomy tego wszystkiego, co wydaje się być przeciwne temu, aby «życie ludzkie stawało się coraz bardziej ludzkie», aby wszystko, co na to życie się składa, odpowiadało prawdziwej godności człowieka; po prostu musi być świadomy wszystkiego, co jest temu przeciwne”. Tamże.
[9] Według nauczania soborowego człowieka należy traktować jako ośrodek i szczyt, do którego powinny kierować się wszystkie rzeczy stworzone. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 12.
[10] W Konstytucji duszpasterskiej podkreśla się, że choć człowiek należy do świata stworzonego, ale tym, co zawiera jego wnętrze, „przerasta cały świat rzeczy, a wraca do tych wewnętrznych głębi, gdy zwraca się do swego serca, gdzie oczekuje go Bóg, który bada serce, i gdzie on sam pod okiem Boga decyduje o własnym losie” Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 14.
[11] „Sobór, podejmując to, czego uczył Sobór Watykański I, głosi, że «istnieje dwojaki, różny porządek poznania», mianowicie wiary i rozumu, i że Kościół nie wzbrania, «żeby w uprawianiu ludzkich umiejętności i nauk stosowano we własnym ich zakresie właściwe dla nich zasady i metody»; przeto «uznając ową słuszną wolność», potwierdza Kościół prawowitą autonomię kultury ludzkiej, a zwłaszcza nauk. To wszystko też wymaga, by człowiek, zachowawszy porządek moralny i wzgląd na powszechny pożytek, swobodnie mógł szukać prawdy i opinie swoją głosić i rozpowszechniać oraz uprawiać jakąkolwiek umiejętność, a wreszcie wymaga, żeby zgodnie z prawdą był informowany o wydarzeniach publicznych”. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 59.
[12] R. Guardini, Listy znad jeziora Como, Warszawa 2021, s. 82-83.
[13] W teologii stosowanej wykorzystuje się nauczanie dogmatyczne Kościoła, którego źródłem jest Objawienie. W historii Kościoła został wypracowany model odczytywania dogmatów przez świętego Wincentego z Lerynu (433 rok), gdzie wiara Kościoła oraz jego wierność otrzymanemu od Chrystusa Objawieniu porównana jest do organizmu żywego, który rośnie i zmienia się, zachowując jednak swoją tożsamość. Według niego postęp w Kościele „niech będzie naprawdę postępem wiary, a nie zmianą. Bo przecież istota postępu na tym polega, iż rzecz jakaś rozrasta się w sobie; istota zaś zmiany na tym, iż rzecz jakaś przechodzi w zupełnie inną. Niechże więc wzrasta i olbrzymie nawet postępy czyni zrozumienie, wiedza, mądrość – tak w każdym z osobna, jak u ogółu, tak w jednostce, jak w całym Kościele według poziomu lat i wieków - ale koniecznie w swojej jakości, to jest w obrębie tego samego dogmatu, w tym samym duchu, w tym samym znaczeniu” (Commonitorium, 28). Nie ma zgody na zmienianie prawdy Bożej. Jacek Salij OP o tym, co zmienne i niezmienne w Kościele
https://teologiapolityczna.pl/nie-ma-zgody-na-zmienianie-prawdy-bozej-o-tym-co-zmienne-i-niezmienne-w-kosciele (dostęp: 18 XI 2023).
[14] Franciszek, Adhortacja apostolska Gaudete et exultate, 44.
[15] Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 62.
[16] W skrócie, w oparciu o nauczanie Katechizmu Kościoła Katolickiego, można określić osobę ludzką jako równocześnie istotę cielesną i duchową (Katechizm Kościoła Katolickiego 362). Pojęcie dusza oznacza życie ludzkie lub całą osobę ludzką, a także to wszystko, co w człowieku jest najbardziej wewnętrzne i najwartościowsze; dusza oznacza zasadę duchową w człowieku (Katechizm Kościoła Katolickiego 363). Ciało człowieka uczestniczy w godności „obrazu Bożego”; jest ono ciałem ludzkim dlatego, że jest ożywiane przez duszę duchową, i cała osoba ludzka jest przeznaczona, by stać się w Ciele Chrystusa świątynią Ducha (Katechizm Kościoła Katolickiego 364). Jedność ciała i duszy jest tak głęboka, że można uważać duszę za „formę” ciała; oznacza to, że dzięki duszy duchowej ciało utworzone z materii jest ciałem żywym i ludzkim; duch i materia w człowieku nie są dwiema połączonymi naturami, ale ich zjednoczenie tworzy jedną naturę (Katechizm Kościoła Katolickiego 365).
[17] Człowiek posiada również psychikę, którą mogą badać psychologowie. Psychika ujawnia się poprzez funkcjonowanie sił duchowych poprzez rozum, wolę, uczucia i emocje i działanie człowieka. Psychika człowieka jest ściśle związana z duszą oraz duchowymi władzami rozumu i woli, dzięki którym jest on obdarzony wolnością, „szczególnym znakiem obrazu Bożego” (Katechizm Kościoła Katolickiego 1705). Osoba ludzka dzięki rozumowi jest zdolna do zrozumienia porządku rzeczy ustanowionego przez Stwórcę. Dzięki swojej woli jest zdolna kierować się sama z siebie do swojego prawdziwego dobra (Katechizm Kościoła Katolickiego 1704). Bóg stworzył człowieka jako istotę rozumną, dając mu godność osoby obdarzonej możliwością decydowania i panowaniem nad swoimi czynami (Katechizm Kościoła Katolickiego 1730). Tradycja duchowa Kościoła mówi także o sercu, „głębi jestestwa”, gdzie osoba opowiada się za Bogiem lub przeciw Niemu (Katechizm Kościoła Katolickiego 368). Serce człowieka jest źródłem, z którego wypływają uczucia, które są naturalnymi składnikami psychiki ludzkiej, stanowią obszar przejściowy i zapewniają więź między życiem zmysłowym a życiem ducha (Katechizm Kościoła Katolickiego 1764). Pojęcie "uczucia" należy do dziedzictwa chrześcijańskiego. Doznania lub uczucia oznaczają emocje lub poruszenia wrażliwości, które skłaniają do działania lub niedziałania, zgodnie z tym, co jest odczuwane lub wyobrażane jako dobre lub złe (Katechizm Kościoła Katolickiego 1763). Człowiek posiada wiele uczuć. Najbardziej podstawowym uczuciem jest miłość spowodowana upodobaniem do dobra. Miłość wywołuje pragnienie nieobecnego dobra i nadzieję na jego uzyskanie. Pragnienie to kończy się przyjemnością i radością z posiadanego dobra. Bojaźń przed złem wywołuje nienawiść, wstręt i lęk przed złem przyszłym. Bojaźń ta kończy się smutkiem z powodu istniejącego zła lub gniewem, który się mu sprzeciwia (Katechizm Kościoła Katolickiego 1765). „Uczucia same w sobie nie są ani dobre, ani złe. Nabierają one wartości moralnej w takiej mierze, w jakiej faktycznie zależą od rozumu i od woli” (Katechizm Kościoła Katolickiego 1767). „Doskonałość dobra moralnego lub ludzkiego wymaga, by rozum kierował uczuciami” (Katechizm Kościoła Katolickiego 1767). „Emocje i doznania mogą być przekształcone w cnoty lub zniekształcone w wady” (Katechizm Kościoła Katolickiego 1774).
[18] Wcielenie Chrystusa i dzieło zbawcze nie przekreślają ani nie pomniejszają wartości doczesnych - dzieło Odkupiciela nie sprzeciwia się bowiem dziełu Stworzyciela. Ta wiedza będzie mogła być wykorzystana w życiu i działalności Kościoła, którego celem jest wypełnianie misji zbawczej. Jet to również wiedza potrzebna wiernym świeckim do realizacji powołania chrześcijańskiego i wypełnia misji ewangelizacyjno-apostolskiej w Kościele i w świecie, w którym powinni czynnie uczestniczyć w budowaniu królestwa Bożego.
[19] Jan Paweł II, Encyklika Fides et ratio, 92. W różnych epokach dziejów teologia jako rozumowe ujęcie Objawienia stawała zawsze przed zadaniem recepcji dorobku różnych kultur, a następnie przyswojenia im treści wiary przy pomocy pojęć odpowiadających tym kulturom. Także dzisiaj ma do spełnienia dwojaką misję. Z jednej strony musi bowiem realizować zadanie, jakie w swoim czasie powierzył jej Sobór Watykański II, to znaczy odnowić swą metodologię, aby móc skuteczniej służyć ewangelizacji. Trudno nie przytoczyć w tym kontekście słów, które papież Jan XXIII wypowiedział otwierając obrady Soboru: „Zgodnie z gorącym pragnieniem wszystkich, którzy szczerze miłują wiarę chrześcijańską, katolicką i apostolską, nauka ta musi być szerzej poznawana i głębiej rozumiana, a ludzkim umysłom należy zapewnić pełniejsze wykształcenie i formację w tej dziedzinie; konieczne jest, aby ta pewna i niezmienna doktryna, której należy okazywać wierność i szacunek, była pogłębiana oraz przedstawiana w sposób odpowiadający wymogom naszych czasów”. Jan XXIII, Przemówienie na otwarcie Soboru (11 października 1962), AAS 54(1962), s. 792.
[20] Pojawiła się zatem konieczność zbadania świata, w którym Kościół zawsze przyczyniał się do postępu kultury, choć wiadomo z doświadczenia, „że z powodów przygodnych uzgadnianie kultury z nauką chrześcijańską nie zawsze szło bez trudności. Trudności te niekoniecznie przynoszą szkodę życiu wiary, lecz nawet pobudzać mogą umysł do dokładniejszego i głębszego jej rozumienia. Nowsze bowiem badania i odkrycia w dziedzinie nauk ścisłych oraz historii i filozofii nasuwają nowe zagadnienia, które niosą ze sobą życiowe konsekwencje, a także domagają się nowych dociekań od teologów. Poza tym zachęca się teologów, żeby przy zachowaniu metod i wymogów właściwych nauce teologicznej, wciąż szukali coraz to bardziej odpowiedniego sposobu podawania doktryny ludziom sobie współczesnym; bo czym innym jest sam depozyt wiary, czyli jej prawdy, a czym innym sposób jej wyrażania przy zachowaniu jednak tego samego sensu i znaczenia. W duszpasterstwie należy uznawać i stosować w dostatecznej mierze nie tylko zasady teologiczne, lecz także zdobycze nauk świeckich, zwłaszcza psychologii i socjologii, tak żeby również i wiernych prowadzić do rzetelnego i dojrzalszego życia wiary”. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 62.
[21] Człowiek może celebrować z wdzięcznością darmo otrzymany daru przyjaźni z Panem, jeśli uzna, „że także nasze życie doczesne i nasze zdolności naturalne są darem. Musimy «uznać z radością, że nasza rzeczywistość jest owocem daru i zaakceptować także naszą wolność jako łaskę. Jest to dziś trudne w świecie, który wierzy, że ma coś sam z siebie, owoc swojej oryginalności i wolności»”. Franciszek, Adhortacja apostolska Gaudete et exultate, 55.
[22] Orędzie papieża Franciszka na LVIII Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu Sztuczna inteligencja i mądrość serca: dla komunikacji w pełni ludzkiej, https://www.vatican.va/content/francesco/pl/messages/communications/documents/20240124-messaggio-comunicazioni-sociali.html, 2 (dostęp: 4 III 2024).
[23] Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 36. Natura została bowiem obdarzona w akcie stwórczym prawami natury, które utrzymują ją w synergii współistnienia. Natura bytuje, czyli istnieje, funkcjonuje, przemienia się zgodnie z regułami, które stymulują, ale też ograniczają działanie poszczególnych obszarów natury, które jednocześnie współdziałają w ogólnym planie bytowania całej natury. Natura posiada zatem swoją względną autonomię, dlatego rzeczy stworzone cieszą się własnymi prawami i wartościami, które człowiek ma stopniowo poznawać, przyjmować i porządkować, co odpowiada także woli Stwórcy. Tamże.
[24] Zob. na ten temat: J.K. Przybyłowski, Kościelność i uspołecznienie człowieka w aspekcie teologii stosowanej, Seminare. Poszukiwania Naukowe, 43(4), s. 27–40.
[25] Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 36.
[26] Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 36.
[27] Z dzieła św. Teresy od Jezusa Droga doskonałości (rozdz. 30, 1-5), w: Liturgia godzin, t. 3, s. 356.
[28] Zob. P. Mrzygłód, Dusza i ciało jako integralne składowe ludzkiego bytu. Stanowisko metafizyki realistycznej, Wrocławski Przegląd Teologiczny 20(2012)1, s. 177-196.
[29] Zob. na ten temat: F. Kurp, Sztuczna inteligencja od podstaw, Gliwice 2023 (wyd. Helion S.A.).
[30] Orędzie na Światowy Dzień Pokoju, 2.
[31] Orędzie na Światowy Dzień Pokoju, 3.
[32] Orędzie na Światowy Dzień Pokoju, 2.
[33] Orędzie na Światowy Dzień Pokoju, 2.
[34] Zob. np. K.H. Jamieson, J.N. Cappella, Echo Chamber: Rush Limbaugh and the Conservative Media Establishment, Oxford University Press, New York 2008.
[35] M. Castells: Społeczeństwo sieci. Przeł. M. Marody et al. Red. nauk. M. Marody. PWN, Warszawa 2011, s. 21.
[36] G.C. Burdea, P. Coiffet, Virtual Reality Technology, Viley Interscience 2003, s. 4.
[37] Orędzie Papieża Franciszka na Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu https://www.vaticannews.va/pl/watykan/news/2024-01/oredzie-papieza-franciszka-na-lviii-swiatowy-dzien-srodkow-spol.html
[38] Moc obliczeniowa komputera to liczba działań arytmetycznych, jaki może wykonać to urządzenie w określonej jednostce czasu. Pierwsze komputery wykonywały tylko działania na liczbach całkowitych, ale już od lat 60. XX wieku wykorzystywane są działania na liczbach zmiennoprzecinkowych, które są bardziej elastyczne i wygodniejsze w użyciu dla większości zastosowań. Współcześnie moc obliczeniową wyraża się w liczbie takich operacji na sekundę (FLoating point Operations Per Second - FLOPS). Natomiast moc obliczeniowa najnowocześniejszych komputerów kwantowych w porównaniu do komputerów klasycznych może zależeć od liczby splątanych kubitów w ich pamięci. Zob. na ten temat: Michael A Nielsen, Isaac L Chuang: Quantum Computation and Quantum Information. Cambridge University Press, 2000. ISBN 978-0521635035; Piotr Biskupski, Piotr Beńke, Jak działa i jakie ma możliwości pierwszy komputer kwantowy IBM Q System One, itwiz.pl, 2019-02-19, https://itwiz.pl/jak-dziala-jakie-ma-mozliwosci-pierwszy-kwantowy-komputer-ibm-system/ (dostęp: 5. 07. 2023).
[39] Jan Paweł II, Encyklika Dominum et Vivificantem, n. 6: AAS 78 (1986), 815-816.
[40] Encyklice Veritatis splendor: N. 34: AAS 85 (1993), 1161.
[41] Gaudium et spes, 22. ŚW. KONGREGACJA NAUKI WIARY, Deklaracja o niektórych kwestiach etyki seksualnej Persona humana (29 grudnia 1975), 4: AAS 68 (1976), 80: „W rzeczywistości jeśli Boże Objawienie oraz wiedza filozoficzna - we właściwym jej porządku - zwracają uwagę na autentyczne wymagania człowieczeństwa, to tym samym dowodzą jednoznacznie istnienia niezmiernych praw, które wpisane są w konstytutywne elementy ludzkiej natury i występują w tej samej postaci u wszystkich istot obdarzonych rozumem”.
[42] Gordon Dryden, Jeanette Vos, Rewolucja w uczeniu, wyd. Moderski i S-ka, Poznań 2000, tłum. Bożena Jóźwiak, s. 306, s. 302.
Dyscyplina naukowa, do której odnoszą się efekty uczenia się
Grupa przedmiotów ogólnouczenianych
Opis nakładu pracy studenta w ECTS
Poziom przedmiotu
Symbol/Symbole kierunkowe efektów uczenia się
Typ przedmiotu
Wymagania wstępne
Koordynatorzy przedmiotu
Efekty kształcenia
Po przeprowadzonej analizie można sfomułować odpowiedzi na podstawowe pytania: Jakie korzyści płyną dla człowieka z narzędzi sztucznej inteligencji? Czy sztuczna inteligencja stanowi realne zagrożenie dla ludzkiej inteligencji? W jaki sposób naturalna i sztuczna inteligencja mogą funkcjonować w świecie wirtualnym? Odpowiedź na te pytania jest jednoznaczna: sztuczna inteligencja może istnieć tylko w ścisłej łączności z człowiekiem. Jeśli zginie człowiek, zginie sztuczna inteligencja, która nie jest w stanie zapanować nad inteligencją rzeczywistości ziemskiej (natury). Natura, której prawa zostały ustanowione przez Stworzyciela, nie potrzebuje do swego istnienia sztucznej inteligencji, bo jej prawa posiadają nadrzędną władzę nad sztuczną inteligencją. Sztuczna inteligencja bez człowieka nie mogłaby zatem autonomicznie funkcjonować w świecie realnym.
Dzięki sztucznej inteligencji człowiek zwiększa możliwości dostępu do świata wirtualnego, ale jednocześnie korzystanie z narzędzi sztucznej inteligencji będzie wpływać na przeorganizowanie życia w świecie realnym. Systemy sztucznej inteligencji posiadają zdolność uczenia się i generowania wiedzy. W tym obszarze sztuczna inteligencja będzie coraz bardziej autonomiczna i może nawet przewyższyć inteligencję ludzką za sprawą coraz większej szybkości operacji obliczeniowych i możliwości kumulowania, przechowywania i korzystania z zasobów wiedzy. Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji w cyberprzestrzeni zwiększać się również będzie jej wpływ na życie indywidualne człowieka i jego funkcjonowanie w społeczeństwie. Sztuczna inteligencja będzie bowiem „zarządzać” instytucjami i organizacją życia społecznego.
W indywidualnym wymiarze to człowiek decyduje, w jakim stopniu dopuści sztuczną inteligencję do swojego życia i w jakich sferach pozwoli jej adaptować się do swoich potrzeb cielesno-duchowych i psychicznych, i codziennego funkcjonowania. Natomiast w wymiarze społecznym sztuczna inteligencja będzie mogła zostać wykorzystana do polepszenia organizacji instytucji i ich funkcjonalności. Niestety może zostać również wykorzystana z pogwałceniem godności człowieka do ograniczenia jego praw osobowych i społecznych. To jest również niebezpieczeństwo w zakresie indywidualnego życia, bo człowiek, przez niezgodne z prawem, ale też niemoralne (nieetyczne) wykorzystanie sztucznej inteligencji, może być zmanipulowany, zniewolony i poddany sterowaniu instytucjonalnemu.
„Komputer to logiczne ogniwo w rozwoju człowieka: inteligencja bez moralności” (John Osborne) – te słowa można również odnieść wprost do sztucznej inteligencji, która nie kieruje się moralnością opartą na prawdzie i wolności i pozbawiona jest ludzkich uczuć. Jakie zatem normy powinny obowiązywać w korzystaniu przez człowieka ze sztucznej inteligencji? Na pierwszym miejscu jest podporządkowanie sztucznej inteligencji bezwzględnej ochronie życia człowieka i to zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i społecznym. Po drugie sztuczna inteligencja powinna pełnić rolę służebną wobec poszanowania osobowej godności człowieka i wynikających stąd praw. Należy zatem obwarować korzystanie ze sztucznej inteligencji przez indywidualne osoby i ogólnie rzecz ujmując różne instytucje, obowiązkiem respektowania prawnie określonych norm. Natomiast bardzo ważnym kwantyfikatorem dla wykorzystywania nowych narzędzi sztucznej inteligencji powinno być obwarowanie jej wymogami moralności życia indywidualnego człowieka, ale również etyki życia społecznego.
W wymiarze duchowym do korzystania ze sztucznej inteligencji człowiek potrzebuje obecności Boga, który obdarza go łaską wiary; „ona bowiem właściwie wprowadza człowieka w rzeczywistość objawionej Tajemnicy. «Doprowadzenie do całej prawdy» dokonuje się więc w wierze i poprzez wiarę, co jest dziełem Ducha Prawdy i owocem Jego działania w człowieku. Duch Święty ma być tutaj najwyższym przewodnikiem człowieka: światłem ducha ludzkiego”. Słusznie uważa się, że miarą dojrzałości człowieka jest umiejętność odróżnienia prawdy od fałszu, aby wyrobić sobie własny osąd o obiektywnym stanie rzeczy. W korzystaniu ze sztucznej inteligencji człowiek powinien dążyć do poszukiwania prawdy i kierować się wartościami moralnymi. Ponieważ „nie istnieje moralność bez wolności”, dlatego na każdym człowieku wierzącym ciąży poważny obowiązek moralny szukania prawdy i trwania przy niej, gdy się ją odnajdzie. „Dotyczy to nie tylko wiernych chrześcijan, ale także wszystkich ludzi dobrej woli, w których sercu działa w sposób niewidzialny łaska. Skoro bowiem za wszystkich umarł Chrystus i skoro ostateczne powołanie człowieka jest rzeczywiście jedno, mianowicie Boskie, to musimy uznać, że Duch Święty wszystkim ofiarowuje możliwość dojścia w sposób Bogu wiadomy do uczestnictwa w tej paschalnej tajemnicy”.
Plutarch twierdził, że „umysł nie jest naczyniem, które należy napełnić, lecz ogniem, który trzeba rozniecić”. I tak należy widzieć ostatecznie relację między inteligencją naturalną a inteligencją sztuczną: inteligencja naturalna nic nie zyska, jeśli człowiek bezkrytycznie będzie korzystał z efektów działania sztucznej inteligencji; natomiast inteligencja sztuczna pozostanie bardzo przydatnym i skutecznym wsparciem dla człowieka, jeśli będzie ją traktował przedmiotowo jako narzędzie, nad którym należy nieustannie czuwać, aby umysł, uczucia i emocje, a także życie duchowe nie zostały zaśmiecone jej „produktami”.
Naturalna inteligencja nie wyklucza istnienia inteligencji sztucznej. Mogą one współistnieć i współpracować w świecie realnym i wirtualnym. Sztuczna inteligencja jest złożeniem całości z różnych części informacji pochodzących z działań maszyn uczących się zgodnie z zakodowanymi wzorami. Działa ona w oparciu o zestaw instrukcji, w które wpisane są ściśle określone parametry cyfrowe algorytmu. Natomiast nieustannie będzie wzrastał poziom autonomii sztucznej, generatywnej inteligencji, dlatego może ona wywoływać „nieprzewidziane” konsekwencja w świecie realnym. Może to doprowadzić do konfliktu z ludzką inteligencją.
Sztuczna inteligencja jest więc swego rodzaju nowym rodzajem usprawniania (ulepszenia) świata realnego, ale będzie również stwarzać sytuacje konfliktowe, dlatego wymaga stałej kontroli ze strony człowieka i zdobywania przez niego coraz to nowych umiejętności korzystania z technologii cyfrowych. Sztuczna inteligencja będzie coraz częściej i w coraz większym zakresie występować w świecie realnym za sprawą „robotów”, które można nazwać „urealnionymi algorytmami”. Będą one powszechnie obecne w codziennym życiu człowieka, w którym jako autonomiczne maszyny będą korzystać z ograniczonej wolności zaprogramowanej przez człowieka. Kolejnym krokiem w rewolucji cyfrowej będzie wprowadzenie do powszechnego użytku osobistych, cyfrowych asystentów, z których będzie mógł człowiek bezpiecznie korzystać pod warunkiem sprawowania nad nimi nadzoru przez naturalną inteligencję.
Inteligencja człowieka stanowi ciągłość naturalną (przeszłość, teraźniejszość, przyszłość), w która wpisują się efekty poznania, uczenia się, rozumienia, odczuwania, zapamiętywania, ale też decydowania, wybierania, działania i oceniania jego efektów. Dlatego naturalna inteligencja rozwija się i dojrzewa w kierunku celowości i nadania sensu całemu życiu człowieka. Poza tym ludzka inteligencja potrafi elastycznie reagować na nieprzewidywalne zdarzenia (akomodacja). Ta sprawność i sprawczość ludzkiej inteligencji będzie umożliwiać człowiekowi stałe nadzorowanie sztucznej inteligencji i kontrolowanie jej działania według zakodowanych reguł cyfrowych, a także przez sprawowanie kontroli prawnej i etycznej.
Kryteria oceniania
Osiągnięcia studenta w zakresie zdobytej wiedzy, umiejętności i kompetencji będą oceniane według przyjętej w regulaminie skali ocen. Ponieważ tematyka Kościoła i sztucznej inteligencji z założenia ma charakter interdyscyplinarny i stosowany, dlatego w ocenie końcowej będzie uwzględnione uczestnictwo i aktywność na zajęciach, a także umiejętności i kompetencje w proponowaniu oryginalnych, twórczych sposobów wykorzystania teorii w praktyce.
Praktyki zawodowe
Nie dotyczy
Literatura
M. Czarnocka, M. Mazurek, Era komputeryzacji. Wprowadzenie, „Filozofia i nauka. Studia filozoficzne i interdyscyplinarne”, 8 (2020) 1.
M. Marczyk, Cyberprzestrzeń jako nowy wymiar aktywności człowieka – analiza pojęcia obszaru, „Przegląd teleinformatyczny”, 1 – 2 (2018).
K. Trzęscicki, Idea sztucznej inteligencji, „Filozofia i nauka. Studia filozoficzne i interdyscyplinarne, 8 (2020) 1.
T. Walsh, To żyje! Sztuczna inteligencja. Od logicznego fortepianu po zabójcze roboty, tłum. W. Sikorski, Warszawa 2018.
H. A., Kissinger, E. Schmidt, D. Huttenlocher, Era sztucznej inteligencji i nasza przyszłość jako ludzi, tłum. E. Litak, Warszawa 2023.
S. Lloyd, Mylne, lecz istotniejsze niż kiedykolwiek, w: Człowiek na rozdrożu. Sztuczna inteligencja – 25 punktów widzenia, tłum. M. Machnik, red. J. Brockham, Gliwice, 2020.
K. Lee, Ch. Qiufan, Sztuczna inteligencja 2041. Dziesięć wizji przyszłości, tłum. P. Budkiewicz, Poznań
Feliks Kurp, Sztuczna inteligencja od podstaw, Wydawnictwo Helion, Gliwice 2023.
Encountering Artificial Intelligence: Ethical and Anthropological Investigations AI Research Group for the Centre for Digital Culture of the Dicastery for Culture and Education of the Holy See Edited by Matthew J. Gaudet Noreen Herzfeld Paul Scherz Jordan J. Wales.
Dykasteria ds. Komunikacji, Ku pełnej obecności. Refleksja duszpasterska na temat zaangażowania w media społecznościowe.
Franciszek, Orędzie na 57 Światowy Dzień Pokoju, Sztuczna inteligencja i pokój.
Franciszek, Orędzie na 58 Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu, Sztuczna inteligencja i mądrość serca: dla komunikacji w pełni ludzkiej.
Uwagi
W cyklu 2024/25_Z:
Nie dotyczy |
Więcej informacji
Dodatkowe informacje (np. o kalendarzu rejestracji, prowadzących zajęcia, lokalizacji i terminach zajęć) mogą być dostępne w serwisie USOSweb: